POZWOLENIE :(((
Data dodania: 2012-03-29
Mąż właśnie odebrał POZWOLENIE NA BUDOWĘ.
Nie wiem czy cieszyć się czy płakać. Obawy co do budowy "wymarzonego domu" coraz większe. A właściwie to juz sama nie wiem o czyich marzeniach mówię?
Na tą chwilę świetnie czuję się w naszym M, gdzie nie trzeba odśnieżać ani palić w piecu a umycie raptem czterech okien zajmuje jakieś 2 godziny.
Jak pomyślę sobie ile czasu (którego i tak niezbyt wiele) i ile funduszy pochłonie ta inwestycja to jestem przerażona.
Może za parę dni nabiorę więcej optymizmu. Liczę że zaczynająca się wiosna mi w tym pomoże.
Pozdrawiam wszystkich